O Pokemonach...
Jeszcze nie wiem. Powiedziała a potem poszła z charmanderem do sali operacyjnej, a zaraz po niej wbiegły tam 5 chansey i 3 bilissey.
Mija 1 godzina... 2 godziny.... 3 godziny.... 5 godzin XD.... W końcu siostra wychodzi i mówi żebyś weszła na sale.
Kiedy weszłaś na sale na ręce wskoczył ci charmander!
Offline
Nowy Podróżnik
- Oh! Mały, dobrze się czujesz? - spytałam, ale dobrze znałam odpowiedź widząc jego minę- Siostro Joy, czy wszystko już z nim w porządku i możemy kontynuować przygodę?- spytałam
Offline
Tak. Odpowiedziała siostra.
Charmander stoi kolo drzwi do wyjścia
Offline
Nowy Podróżnik
- Dziękuję! - powiedziałam uszczęśliwiona tą wiadomością i razem z Charmadner'em udaliśmy sie w dalszą podróż
Offline
Przychodzę.
Dzień dobry siostro! Wyleczy pani mojego Riolu po walce z Rattatą?
Offline
- Oczywiście! - powiedziała Joy, wzięła Ball i gdzieś wyszła. Po chwili znowu przyszła, oznajmiając, że Riolu jest już w pełni sił.
Offline
Dziękuje. Mówię, a potem idę na drogę 2
Offline
wbiegłam jak oszalała i dałam pokeball z Catepie
-Siostro Joy..moja Catepie!
Offline
Dobrze, caterpie nie jest tak bardzo poobijany.
Po 15 min.
Proszę oto twój caterpie.
Offline
-Dziękuje,pokaż się mały!-powiedziałam
Offline
Caterpie wlazł ci na głowę XD
Offline
-Hehe,mały chodźmy na przygodę
Offline